A mianowicie, pobawiłem się w pomysłodawcę, projektanta i wykonawcę "super specjalistycznego" zabezpieczenia przed zgubieniem dekielka/ów.
Nie chciałem pogubić swoich, więc postanowiłem "wymyślić" super proste, z dostępnych materiałów, tanie zabezpieczenie (wymyślić w cudzysłowie, ponieważ w sieci znalazłem kilka różnych rozwiązań tego problemu i po części trochę się nimi posiłkowałem). Tak naprawdę ktoś by mógł powiedzieć po co się męczyć i myśleć, są gotowce można kupić i po problemie. Pewnie, że można - ale po co mam wydawać jakąkolwiek kasę, skoro mogę to zrobić sam z dostępnych mi materiałów! Sznurek ze starych żaluzji, marker do pomalowania sznurka, zapięcie ze smyczy reklamowych, wiertło 0,5 - 1 mm. Jeszcze tylko chęci i cierpliwość.
Jak postanowiłem tak też zrobiłem.
Taka banalna rzecz, a cieszy. Ba i jedyna na całym świecie - bo nikt takich samych nie ma :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz